ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum APOCALYPSE Strona Główna » ~ UFO - Obce Cywilizacje - Kosmos ~

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Przypadek Natalii z Torunia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
~N0rthC0r3~
~Administrator~
~Administrator~



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: planeta Ziemia

PostWysłany: Śro 18:31, 20 Lut 2008    Temat postu: Przypadek Natalii z Torunia

Przypadek Natalii z Torunia



Niedawno skontaktowała się z nami Natalia, 25-letnia mieszkanka Torunia. Kobieta opowiedziała nam o swych spotkaniach z obcymi istotami. Pierwsze z nich miało miejsce w 2000 roku, od tego czasu Natalia regularnie doświadcza odwiedzin zagadkowych gości...

„UFO praktycznie interesowałam się od zawsze, czasami też zdarzało mi się, iż widzę przed sobą przezroczyste postaci. I pewnego dnia spotkałam, jakby to ująć, jednego z nich… To był rok 2000. Pewnej nocy leżałam w łóżku…” – tak swą relację zaczyna 25-letnia Natalia (imię fikcyjne) z Torunia, która poprosiła nas o zachowanie anonimowości. W jej historię można wierzyć lub nie – ona sama przyznaje, że to, co ją spotyka dla wielu może wydawać się nieprawdopodobne.

Od kilku lat Natalia utrzymuje kontakt z istotami, które jak sama przyznaje mają co do niej pewne zamiary. Na wstępie warto jednak zaznaczyć, że nie mamy tu do czynienia z kolejnym „kontaktowcem” mającym nieść ludzkości słowa przesłania ani też klasycznym przypadkiem „wzięcia”. Przypadek Natalii jest zupełnie inny, odbywa się na prywatnej stopie, bez sensacyjnych twierdzeń, ze zwróceniem uwagi na nić łączącą obie strony oraz ostateczny cel tego procesu.

Niezwykle często zdarza się, iż relacje dotyczące bliskich spotkań zawierają traumatyczne opisy przeżyć i procedur, które pozostają niezrozumiałe dla doświadczającego ich człowieka. W tym przypadku jest inaczej a wspomnienia Natalii nie odzwierciedlają dramatycznych wspomnień innych uprowadzonych. Nie mamy tutaj do czynienia z typową „abdukcją”. „Kontakt” Natalii odbywa się na zupełnie innych zasadach… Można śmielej nazwać go „przygotowaniem” lub „dostrajaniem” dziewczyny do dalszej części kontaktu.

„Pewnego dnia leżałam sobie w łóżku w moim pokoju” – opowiada Natalia. „Mój przyjaciel (tak na niego mówię), powiedział mi, że właśnie dziś do mnie przyjdzie i że nie powinnam się go bać. Zgodziłam się na to i czekałam. Było około pierwszej w nocy. Wszyscy już spali oprócz mnie. Troszkę już mnie morzył sen a w myślach mówiłam sobie, że to żarty. Usłyszałam jednak odpowiedź, że nikt ze mnie nie kpi.

Wtedy pojawiła się przed moim łóżkiem postać niskiego wzrostu. Tułów miał mniejszy od głowy, wielkie czarne oczy w kształcie migdałów, mały nos i usta. Skórę miał bladą a raczej białą, ręce długie i chude, dłonie także z długimi palcami. Dobrze mu się przyglądałam, zafascynowały mnie jego oczy. Bardzo się przestraszyłam, spoglądał na mnie przez krótką chwilę i zniknął.”



Wygląd istoty, która jako pierwsza pojawiła się w sypialni Natalii.

Było to pierwsze spotkanie 18-letniej wówczas Natalii z „przybyszami”, którzy od tej pory, jak się wydaje regularnie zaczęli gościć w jej domu.

„W następnej rozmowie podziękował mi, że nie rzuciłam w niego niczym lub nie wymachiwałam rękoma – relacjonuje dalej Natalia. Nigdy tego nie zapomnę – przed moim łóżkiem stał prawdziwy żywy ufonauta! Spotykam ich od tej nocy. Wiem, że chcą mnie straszyć, od czasu do czasu rozmawiam z nimi a oni bardzo cenią moje poszukiwania prawdy (interesuję się religiami), choć twierdzą, że religia to wymysł człowieka.”

Natalia nie miała wątpliwości, iż to, co dzieje się w jej życiu wykracza daleko poza granice ludzkiego rozumienia. Co ciekawe, owym „nocnym spotkaniom” towarzyszył również liczne obserwacje obiektów UFO.

„Można w to nie wierzyć, ale czasem w pobliżu mojego bloku widuje UFO – to jakby jakaś siła chciała, abym spoglądała w rozgwieżdżone niebo. Nawet moja przyjaciółka widziała je, kiedy u mnie nocowała, choć mi nie wierzy. Są to obiekty o pomarańczowym kolorze w kształcie kuli. Kiedy im się przyglądam, to poruszają się w różne strony, a potem oddalają i pomału znikają. Niektóre NOL-e świecą różnymi kolorami i po prostu widzą niedaleko mojego bloku. Czasami widuje też UFO w dzień – wtedy mają metaliczny połysk i są raczej podłużne”.

OBSERWACJE PÓŁPRZEZROCZYSTYCH POSTACI (PÓŹNE LATA 90-TE)



Opisane wyżej spotkanie z ufonautą, które miało miejsce w roku 2000 było momentem przełomowym. Jak wspomnieliśmy wcześniej, od kilku lat Natalia widywała przezroczyste wysokie sylwetki o ludzkich kształtach..Do ich obserwacji dochodziło w różnych miejscach, od lasów po przystanki autobusowe. Nikt inny oprócz Natalii ich nie widział. Te zdarzenia miały miejsce przed incydentem z roku 2000.

Poniżej publikujemy wywiad, jaki przeprowadziliśmy z Natalią:

NPN: Odkąd widywała pani półprzezroczyste postaci?

Natalia: Praktycznie od najmłodszych lat, wtedy nie wiedziałam, że może mieć to jakikolwiek związek z UFO.

NPN: Jak wyglądały owe postaci?

N: Były półprzezroczyste, wysokie, na pewno wyższe ode mnie.

NPN: Kiedy się pojawiały?

N: Hm... Dokładnie nie mogę powiedzieć, zaczęłam je postrzegać dopiero w wieku około 15-16 lat.

NPN: Jaki był cel tych spotkań? Czy były one związane z tym, co miało się wydarzyć później?

N: Jak dobrze pamiętam, były to tylko ich obserwacje. Oni mnie obserwowali. Nie mam co do tego wątpliwości, odwiedzające mnie istoty potwierdziły, że byli to oni.

NPN: Czy może pani opisać któreś ze spotkań z półprzezroczystymi postaciami lub czy jest pani w stanie opisać ich wygląd zewnętrzny?

N: Raczej nie, dlatego, że nie było widać żadnych szczegółów wyglądu, tylko zarysy postaci. Kiedyś idąc lasem lub gdzieś na odludziu, widziałam przechodzące sylwetki przezroczyste lub półprzeźroczyste. Wysokie szczupłe, miały tak z 1.8 m. wysokości. Dokładnie nie pamiętam szczegółów, bowiem było to dość dawno. Zdarzało się to też na przystankach tramwajowych czy autobusowych.

NPN: Czy inne osoby również widziały owe sylwetki?

N: Nie, prócz mnie nikt nie zauważył tych postaci.

NPN: Czy miały miejsce wówczas jakieś inne niecodzienne zdarzenia lub obserwacje NOL-i?

N: Czasem tak, choć nie zwracałam na to żadnej uwagi. Dokładnie tego nie pamiętam, ale od czasu do czasu, kiedy oni się pojawiali przez moment czułam jakby wirowała ziemia pod moimi stopami. Widywałam także UFO.

NPN: Czy ten kontakt wywoływał dyskomfort? Czuła pani jego przykre konsekwencje?

N: Nie, nic takiego nie odczuwałam, wręcz przeciwnie bliskość a wręcz „przynależność” do nich. Jakbym była w ich rodzinie, wspólnocie - czuła raczej dużo miłości i czułości z ich strony.

Po kilku latach stykania się z dziwnymi zjawiskami, nadszedł wreszcie dzień, w którym jak mówi kobieta, istoty zdecydowały się udowodnić jej, że ich istnieją naprawdę a to co się dzieje nie jest złudzeniem...

KONTAKT

Jak twierdzi Natalia, po okresie myślowej komunikacji, jej kontakt przybrał fazę bardziej namacalną. Ona sama nie ukrywa, iż istnieje pewien cel tych spotkań, choć wydaje się być bliżej nieokreślony. W odróżnieniu od wielu przypadków „wymuszonych” abdukcji, gdzie ubezwłasnowolniona traktowana przedmiotowo ofiara poddawana jest medycznym zabiegom, których celu może tylko dociekać, Natalia wie, że jako osoba stanowi cenny „materiał” dla odwiedzających ją istot – być może na tyle cenny, że wymagający specjalnego delikatnego traktowania oraz przygotowania z ich strony. Jak przyznaje, istoty te z powodu niskiej liczebności ich populacji, muszą dokonywać procesów reprodukcyjnych w sposób sztuczny… Być może również Natalia, jak i inni Ziemianie stanowi dla nich ważne ogniwo w tym procesie, kto wie.

NPN: W jaki sposób dowiedziała się pani o spotkaniu z niską istoty (zdarzenie z 2000 roku), którą nazwała pani „przyjacielem”? Jak kontaktowali się z panią przed pełnym ujawnieniem się?

N: Rozmawiali ze mną przez myśli. Zapowiadały, że jeden z nich pojawi się, aby udowodnić, że oni istnieją. Właśnie w tym dniu, kiedy się mi ukazał.

NPN: Jak odbierała pani ich słowa?

N: Ze spokojem, choć na początku myślałam, że to tylko moje myśli. Potem spostrzegłam, iż jednak nie mogą być moje.

NPN: Czy mówiła pani o tym komuś innemu?

N: Tak, mojej przyjaciółce i znajomemu, ale nie uwierzyli. Zazwyczaj milczą, lub śmieją się ze mnie. Dlatego i ja milczę w tej sprawie.




W tym miejscu zagadkowa postać pojawiła się po raz pierwszy. Od tego czasu Natalia spotyka istoty regularnie.

NPN: W jaki sposób się pojawiają?

N: Przez tunel. Czasem robią mi zabawę z pukaniem, że już są obok. Starają się mnie nie wystraszyć. Wiem, iż nie tylko istnieją niskie, ale i wyższe osobniki. Czuję też, jak mnie dotykają ich dłonie. Miewam również sny z nimi. Przybycie to nic szczególnego. W moim pokoju mają „przejście”, nie wiem dokładnie, w którym miejscu. Mówią, że nie widać go w moim pokoju, ale to jest jakby tunel - chłodny i jasny.

NPN: Co myślała pani o tych dziwnych zdarzeniach? Jaka była pani opinia odnośnie telepatycznych rozmów z tymi istotami?

N: Bałam się, z tego powodu, że zaczęłam interesować się ezoteryką. Na kilka lat ignorowałam to zjawisko, ale oni zawsze przychodzili, chociaż nie rozmawiali ze mną.

NPN: Jak brzmiał ich głos? Czego dowiadywała się pani od nich?

N: To było stopniowe, nie mogę określić od kiedy. Sami osobie świadczyli, są inteligentni, choć nie chcą bym odczuła dyskomfort w relacjach miedzy nimi a mną. Porozumiewają się ze mną myślami, bo to jest najprostszy sposób by dotrzeć do człowieka. Na początku niewiele mówili, ostrzegali mnie przed wpływem ezoteryki.

NPN: Dlaczego?

N: Ezoteryka blokuje kanały ducha, które mogą się otworzyć na doskonałość człowieka. Ezoteryka także prowadzi do choroby ducha i przyciąga złe duchy, szatany czy demony (inaczej niskie byty). Można zauważyć, człowiek zamiast iść wyżej, upada.

NPN: Czy istoty pojawiają się jedynie nocami?

N: Najczęściej nocą, jak wszyscy spali, choć też w dzień tylko nie tak często. Uważają, że noc nadaje się do tego najlepiej - mają wtedy więcej przestrzeni.

NPN: Czy w czasie ich obserwacji była pani paraliżowana, jak to często ma miejsce w przypadkach nocnych odwiedzin?

N: Nie, właśnie tego nie chcą. Tylko istoty, które są niżej od nich położone robią to, a oni chcą mieć naturalne relacje ze mną.

NPN: Czym dokładnie jest owy „tunel", o którym pani wspomniała?



N: To jest światło, może raczej „teleport”, tylko nie wiem gdzie dokładnie się znajduje. Jest na pewno po za zasięgiem moich oczu.

NPN: W jaki sposób zwykle dostają się do pokoju?

N: Tego dokładnie nie wiem, kiedy wchodzą to przez ściany, jakby pojawiali się z nikąd.

Czy zatem relacje, które wywiązały się między Natalią a istotami, mają na celu przygotowanie jej do wypełnienia „ważnego” zadania? Czy jest ona nośnikiem materiału genetycznego tak cennym, iż wymaga odmiennego traktowania?

BEDROOM VISITORS

Dlaczego istoty te wybrały właśnie tą kobietę? Czy historia ta rzeczywiście jest zbyt nieprawdopodobna, aby mogła okazać się prawdziwa? Odpowiedzi częściowo udziela nam sama Natalia. Choć mogłoby się zdawać, że zjawisko o podobnej częstotliwości może być, co najmniej nużące dla doświadczającego go człowieka, Natalia traktuje te doświadczenia, jako coś naturalnego. W telepatycznych rozmowach z istotami, prowadzonymi wieczorami, dowiedziała się wiele na temat nurtujących ją tematów, w tym Boga, religii i spraw ducha. Jednakże pobieranie podobnych nauk nie jest celem tego „kontaktu”… Między innymi tym różni się on tak od wielu innych, podobnych przypadków…

NPN: Ile razy od tego czasu odwiedziła panią istota, która pojawiła się po raz pierwszy w 2000 roku?

N: Tylko raz, choć planuje jeszcze raz. Nie wiem, kiedy. Warunki w moim domu na razie nie są najlepsze do odwiedzin.

NPN: Czy wie pani coś o ich celu, dla którego panią odwiedzają?

N: Tak, nie mogę ich wyjawić to zbyt prywatne, oni także nie planują z nikim się tym dzielić.

NPN: Czy dowiedziała się pani skąd pochodzą?

N: Tak, ich planeta jest bardzo daleko, nikt tam nie dotarł jeszcze, prócz ich „przyjaciół”, którzy z nimi współpracują. Nie chcą jeszcze się dzielić szczegółami odnośnie wielu rzeczy.

NPN: Ile rodzajów istot obserwowała pani w czasie swych kontaktów?

N: Są niscy, tzw. lekarze, wyżsi prawie mojego wzrostu i istoty, które nazywają siebie komandorami.

NPN: Proszę spróbować ich dokładnie opisać zwracając uwagę na wszystkie szczegóły wyglądu zewnętrznego, a także najbardziej charakterystyczne cechy.

N: Skórę mają bladą a może raczej białą, duże oczy wyglądające jak duże migdały bardzo czarne delikatnie skośne, mały nos, podłużne zaciśnięte usta, są bardzo szczupli. Długie chude ręce także nogi, palce szczupłe długie, porozumiewają się telepatycznie i migowo. Nie mają ubioru i jak zauważyłam są bez płciowi. Poruszają się też dość szybko.

NPN: Czy coś, czego pani się od nich dowiedziała, szczególnie utkwiło pani w pamięci?

N: To, że jestem dla nich bardzo ważna. I na pewno nie spotkają się z żadnym człowiekiem osobiście wiedzą, czym to grozi. Jest ich mnóstwo nad Ziemią, mają wyznaczone cele.

NPN: Czy zwykle widuje pani jedną istotę, czy jest ich więcej?

N: Czasem jest ich kilku a czasem tylko dwóch.

NPN: Co w tym czasie dzieje się z innymi domownikami?

N: Raczej nic wówczas, śpią. Są ostrożni, więc nikt z domowników ich nie widzi.

NPN: Czy do spotkań dochodzi na jawie czy też w odmiennym stanie świadomości?

N: Spotkania odbywają się normalnie, czasem we śnie, ale to bardzo rzadko, ostatnio w ogóle. Kiedy przychodzą czuję ich obecność i dotyk, także pokazują się, że są blisko chcą mnie do siebie przyzwyczaić.

KIM SĄ?

Istoty, które odwiedzają Natalię, według jej relacji nie są tymi, które odpowiadają za większość abdukcji, choć na pierwszy rzut oka są do nich niezwykle podobne. Z rozmów przeprowadzonych z kobietą wynika, iż są to istoty bezpłciowe i co ważne, niezwykle długowieczne. Dowiedzieliśmy się jednak, że nie chcą jej jeszcze powiedzieć wszystkiego.

NPN: Czy zawsze odwiedzają panią jedne i te same istoty?

N: Z początku myślałam, że to tylko te same istoty. Później dowiedziałam się, że jeszcze inne, które z nimi współpracują nad projektem (niby ów projekt to ja). Są to dwie rasy: jedni to ludzie podobni do nas, a drudzy - nie wiem jak ich określić, wyglądają jak człowiek, choć ma łuski i troje oczu. To brzmi niewiarygodnie, ale tak jest.

NPN: Ile razy w ciągu miesiąca zdarzają się spotkania z nimi?

N: Widuję ich prawie codziennie w nocy, czasem także w dzień. Wieczorem raczej przychodzą i rozmawiamy na różne tematy związane z duchowością i ludźmi. To, o czym mi mówią to raczej nie wiele, sami mnie zmuszają nad refleksjami dotyczące Boga czy nas ludzi, tak jakby doprowadzali mnie samą do tych prawd.

NPN: Czy często widuje pani obiekty UFO?

N: Tak. Są takie dni, że jakby ktoś telepatycznie mi mówi: „spójrz w górę” - takie uczucie przyciągania w stronę nieba. Dwa razy spotkałam UFO o kolorze pomarańczowym i kilka razy w kilku kolorach. Raz nawet zawisł na niebie nisko, jak na gwiazdę, świecił dwoma kolorami czerwonym i niebieskim. Tylko dwa razy widziałam UFO w dzień. Było metaliczne w kształcie cygara. Do dziś widuje UFO.

NPN: Pytaliśmy już o to wcześniej, ale kwestia jest na tyle interesująca, że zapytamy raz jeszcze. Czy kiedykolwiek podali Pani dokładne informację, co do tego skąd przybywają?

N: Jak wiem ich planeta jest bardzo daleko. Człowiek by nigdy tam nie dotarł. Nawet inne istoty, tam nie mogą jeszcze dotrzeć a co dopiero my, ludzie.

NPN: Czy podróże na ziemię sprawiają im trudność?

N: Raczej nie, dla nich to normalne odwiedzać ludzi szczególnie nocą, a ich statki są prawie jak latające domy. Spędzają w nich większość czasu.

NPN: Czy może pani pokrótce określić cel, w jakim tu przybywają?

N: Cel jest jeden - ich jest niewielu i to bardzo niewielu, muszą się rozmnażać, nie wiem w jaki sposób, wiem tylko, że oni nie mogą potrzebują nas ludzi a szczególnie naszych kobiet. Wybierają dość dokładnie, więc można ich bardzo rzadko spotkać, ludzie z kolei bardzo rzadko decydują się aby mówić publicznie o takich spotkaniach. Nie wiem ilu ziemian ma z nimi kontakt, choć wiem, że z paru kobiet zrezygnowali, lecz nie podali powodu, ale się domyślam. Człowiek jest za mało rozumny do kontaktu z nimi, na pewno nie teraz może kiedyś.



NPN: Czy mówią o innych przybywających tu istotach?

N: Tylko o „szarakach”. Nie odgrywają oni wielkiej roli w kosmosie, mają swoje plany. „Szaracy” są inni niż ci, którzy mnie odwiedzają, „Szaracy” mają „niezłożone uczucia” i trudno jest odgadnąć, czy mają dobre czy złe zamiary.

NPN: Co mówią o osobach, z którymi się kontaktują? Dlaczego wybierają właśnie te osoby? Czy jest to pewnego rodzaju przygotowanie do kontaktu?

N: Jak mówiłam, rzadko się pojawiają, zazwyczaj szukają specyficznych osób. Trudno powiedzieć, czy w ogóle ludzkość (jako całość) kiedykolwiek ich ujrzy. Tu można tylko spekulować. Kiedyś opowiadali mi o innych osobach, z którymi się kontaktują i nie byli z nich zadowoleni. Ludzie są tacy strachliwi, a co dopiero mówić o kontakcie fizycznym… Rzucają, czym popadnie, także krzyczą, lub chowają się przerażeni. Dlatego trudno im znaleźć osoby, które mają w sobie cos specyficznego i rozumieją ich sytuację.

Tak w wielkim skrócie wygląda „przypadek Natalii”. Jak wspomnieliśmy na początku, można w to wierzyć lub nie – odpowiedzi na wiele pytań dotyczących tego, jak i wielu innych przypadków nie poznamy zapewne nigdy. Z pewnością, jednak warto zapoznać się z relacją tej 25-letniej mieszkanki Torunia, pomimo swej niezwykłości opowieści te zawierają kilka ważnych elementów, których potwierdzenie odnaleźć możemy w innych, podobnych przypadkach.

Możemy jedynie snuć przypuszczenia, co do wielu punktów zawartych w przytoczonej historii, choć nie ulega wątpliwości, iż na pierwszym planie w historii Natalii znajdują się nie traumatyczne przeżycia czy eksponowanie sensacyjnych twierdzeń, co znane jest z wielu historii, a pewna procedura, której ważnym ogniwem jest mieszkanka Torunia.

Oczywiście, dalej będziemy zbierać materiały dotyczące tej sprawy, cały czas pozostajemy w stałym kontakcie z Natalią.

Serwis NPN: npn.ehost.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum APOCALYPSE Strona Główna » ~ UFO - Obce Cywilizacje - Kosmos ~ Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin