APOCALYPSE

thfc

Emilcin czyli miejscowość znana głównie z tego, że nastąpił tutaj kontakt z cywilizacją pozaziemską, jak twierdzą świadkowie.
Wszystko zdarzyło się w 1978 roku Tego dnia ok. 5 nad ranem rolnik Jan Wolski ze wsi Emilcin koło Opola Lubelskiego spotkał na polanie kilka małych istot, które nazwał „potworakami”. Miały one na sobie ściśle przylegający do skóry czarny kombinezon i zielone twarze. Nieopodal nad ziemią unosił się błyszczący pojazd o kształcie przypominającym autobus. Według relacji Wolskiego ufonauci porozumiewali się między sobą piskliwym skrzekiem, który on porównywał do dźwięku „titititititi”. Za pomocą gestów zaprosili Wolskiego na pokład statku. Tam rolnik został poddany bezbolesnym badaniom. Istoty prześwietlały go za pomocą dwóch metalowych talerzyków. Przez chwilę zainteresowała ich jego metalowa klamra od paska. Obcy zachowywali się grzecznie i nie chcieli zrobić Wolskiemu krzywdy. Opisując wnętrze pojazdu rolnik zapamiętał otwór w ścianie, w którym znajdowało się coś w rodzaju korby. Na podłodze statku leżało kilka sparaliżowanych ptaków, które Wolski określił jako „gawrony”. Na zakończenie istoty poprosiły go, aby założył na siebie ubranie. Następnie dały mu do zrozumienia, aby opuścił pojazd.

Reportaż ten miał miejsce w 2005 roku w stacji TVP 1 może ktoś oglądał? Grey_Light_Colorz_PDT_09

Od siebie dodam, że jest tam pomnik spotkania z UFO, dosyć niedawno chyba kilka lat temu odwiedziła go ekipa Teleranka, to jest program dla dzieci emitowany czasami w TVP 1. Kiedy wszyscy zebrali się pod pomnikiem, nagle rozległ się jakiś przeraźliwy huk, jak jakiś obiekt zaczął przekraczać barierę dźwięku, nie pomogło nawet zatykanie uszów.
Niektórzy mówią, że to obcy odwiedzili te miejsce.
To co teraz pisze było udokumentowane i ma naocznych świadków, gdyż to wszystko się wydarzyło podczas kręcenia programu Grey_Light_Colorz_PDT_03

~N0rthC0r3~

Wolski opowiada dalej:

"Odwróciłem się przodem do istot w czarnych ubiorach, zdjąłem czapkę i powiedziałem wyraźnie: do widzenia. A oni też jakby wszyscy się kłaniali. Zresztą byli dla mnie cały czas uprzejmi. Chcieli mnie nawet nakarmić jakimiś dziwnymi soplami, ale ja już chciałem wracać do domu. Bez kłopotów zjechałem pomostem kilka metrów w dół. Wsiadłem na wóz i myślałem tylko o tym, jak najprędzej dojechać do domu i opowiedzieć wszystkim o tym, co mnie spotkało"

Wewnątrz wehikułu znajdował się pojedynczy prostokątny pokój. Jego ściany były całkowicie nieprzepuszczalne dla światła. Nie było też żadnego okna. Stąd jedynym źródłem oświetlenia był otwór drzwiowy. Było ciemno, światło padało tylko przez otwarte drzwi. Podłoga, ściany, i płaski sufit wyglądały jak odlane z twardego w dotyku materiału podobnego do szkła. Pokój był pusty, bez żadnych mebli, zawierał jedynie pod czterema ścianami małe czarne ławeczki i wysokie na jakieś 60 cm przymocowane do ściany linkami (po dwie linki na jedno siedzenie). W jednej ze ścian były dwa małe otwory, w których jeden z osobników manipulował czarną pałeczką. W kabinie nie spostrzegł żadnych przełączników, wskaźników albo lampek kontrolnych. Koło wejścia leżało kilkanaście żywych ptaków: wron, kawek. Sufit był półokrągły i wzdłuż niego- od jednej ściany do drugiej- biegła czarna "rura".

paranauka.pl

~N0rthC0r3~

Emilicin - bardzo ciekawe zdarzenie. Świadków mało, ale za to rolnik, który rzekomo został porwany opisał wszystko w bardzo szczegółowy sposób. Mało prawdopodobne jest, ze kłamie. Wolski przeżył spotkanie V stopnia, jego opis wydarzeń jest podobny do opisu innych ludzi porwanych przez UFO.

Thfc temat pochwalony.

thfc

Latem ubiegłego roku swoją pracę na rzecz międzynarodowej sławy wsi Emilcin koło Opola Lubelskiego rozpoczął pomnik Obcego - kostka ustawiona na sztorc na niskim cokole. Upamiętnia fakt porwania mieszkańca wsi Jana Wolskiego przez UFO w 1979 roku. Wolski jechał z kobyłą od ogiera rozpłodowego, kiedy został porwany przez ludzi w zielonym kolorze. Zbadali go, zmierzyli, pomachali na dowidzenia i polecieli.
Pomnik wystawiła fundacja Nautilus. Lokalne władze chcą zrobić z UFO, a nie z bezrobocia, swój znak towarowy.

Fragment z tygodnika Polityka

Tekst przyjmujemy z uśmiechem, gdyż ta publikacja pokazuje, że udało nam się w 100% osiągnąć cel, który nam przyświecał w czasie pracy nad stworzeniem słynnego już dzisiaj monumentu. Chcieliśmy uratować tę sprawę przed zapomnieniem i dzisiaj widać, że incydent z Emilcina wpisał się już na stałe w polski krajobraz i dzisiaj naprawdę trudno jest znaleźć osobę, która by nie słyszała o tym, że „w Emilcinie wylądowało UFO i jakiś tam pomnik postawili”. Grey_Light_Colorz_PDT_18

Jozin

a ten gosciu co go wzieli na jakies eksperymenty to poddal sie im dobrowolnie Grey_Light_Colorz_PDT_04

Immortal_girl

nono. Ciekawe. Ale on tak się zgodził z nimi pójść ? hm. dziwne.. chociarz... może ciekawośc go zżerała ? ^^

thfc · Wysłany: Śro 16:16, 05 Mar 2008 Temat postu:

Pamiętacie historię lądowania obiektu w Emilcinie z 1978 roku? Świat dowiedział się o niej dzięki pracy jednego człowieka, nieżyjącego już niestety Zbigniewa Blani-Bolnara, który wiele lat temu regularnie występował w legendarnej już audycji „Nautilus Radia Zet”. W swojej książce „Zdarzenie w Emilcinie” opisał on niezwykły przypadek właśnie z połączeniem telefonicznym. Zrobił na nim tak duże wrażenie, że opisał go w swojej książce.

„... drugi incydent był innej natury i bardziej gorszący. W przeciwieństwie do pierwszego, wziąłem w nim udział osobiście, chociaż niechcący. Rozmawialiśmy przez telefon z redaktor Elżbietą Więcławską o jej reportażu, którego montaż właśnie robiła.
Mówiliśmy o Janie Wolskim, o latającym pojeździe i zielonoskórych istotach, gdy nagle rozległ się w słuchawce skrzekliwy chichot, od którego przeszły mnie ciarki. Trwał krótko, raptownie się urwał i więcej się już nie powtórzył. Pierwszą moją myślą było, że czegoś takiego nie mogło wydać ludzkie gardło. Przez kilka sekund milczeliśmy, po czym moja rozmówczyni zapytała - Co to było?
No właśnie. Niesamowity śmiech wydał mi się podobny do skrzeku żaby, ale że znajdowałem się wtedy pod wrażeniem emilcińskich istot, może była to tylko moja wyobraźnia...”

Źródło: Nautilus.org.pl

maadonnabm

Też to pamiętam i powiem wiecej jak czytałam o tym to zwywarło to na mnie spore wrażenie a na ogół jestem sceptyczna.

Marian

Benedykt XVI