ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum APOCALYPSE Strona Główna » ~ 2012 - Wasze poglądy ~

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
2012 - czwarty wymiar(gęstość) - jak będzie? Idź do strony Poprzedni  1, 2
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jozin
Kandydat
Kandydat



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hradec Kralove

PostWysłany: Sob 15:49, 01 Mar 2008    Temat postu:

Albo jeszcze lepiej Grey_Light_Colorz_PDT_15 jakby moj umysl przetrwal jakims cudem to moglbym nauczac footballu w tym 4 wymiarze, cos w stylu Chrustysa jak nauczal Ewangelie przeszedlbym do legendy, ah marzenia Grey_Light_Colorz_PDT_16

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morbid Angel
Poczatkujący
Poczatkujący



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolnyśląsk

PostWysłany: Sob 15:56, 01 Mar 2008    Temat postu:

Grey_Light_Colorz_PDT_03 nie wiem w kogo w stylu:P ale jakbyś nauczał to może Rugby ??^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominia
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nordii

PostWysłany: Sob 15:57, 01 Mar 2008    Temat postu:

Jozin Benhakker Grey_Light_Colorz_PDT_03 Napisaliby dla Ciebie Dzieje Futoblowe i Piłkę Kopaną Grey_Light_Colorz_PDT_03
Chociaż nie wiem, czy w takim 4 wymiarze byłaby jeszcze piłka...co to by była za radosć, skoro tam ponoć powszechnie panujace dobro, miłośc bliźniego, zero konkurencji i współzawodnictwa...świat bez używek i uzależnień...dlatego ja zostaję w trójce Grey_Light_Colorz_PDT_03 <piwooo>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~N0rthC0r3~
~Administrator~
~Administrator~



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: planeta Ziemia

PostWysłany: Nie 0:55, 02 Mar 2008    Temat postu:

Dawniej wszystko, co istnieje we wszechświecie znało Kwiat Życia jako wzór stworzenia, wykres geometryczny wiodący do egzystencji fizycznej i wyprowadzający z tej egzystencji. Później utraciliśmy wysoki stan świadomości i upadliśmy w ciemności, zapominając o tym, kim byliśmy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~N0rthC0r3~
~Administrator~
~Administrator~



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: planeta Ziemia

PostWysłany: Nie 11:44, 02 Mar 2008    Temat postu:

O tym jak upadek Atlantydy zmienił naszą rzeczywistość

Nieco ponad 13 000 lat temu w dziejach naszej planety wydarzyło się coś bardzo dramatycznego, coś co zbadamy w szczegółach, ponieważ to, co się wydarzyło w przeszłości ma wpływ na każdy aspekt naszego obecnego życia. Wszystko, czego doświadczamy w życiu codziennym: technika, wojny, pożywienie, a nawet sposób, w jaki postrzegamy nasze życie, wszystko to jest bezpośrednim rezultatem wydarzeń, które miały miejsce w czasach schyłku Atlantydy. Konsekwencje tych pradawnych wydarzeń całkowicie zmieniły nasz sposób życia i naszą interpretację rzeczywistości.

Wszystko jest z sobą połączone! Jest tylko jedna Rzeczywistość i jeden Bóg, ale jest wiele różnych sposobów interpretowania tej jednej Rzeczywistości. W istocie sposobów interpretacji Rzeczywistości jest niemal nieskończenie wiele. Rzeczywistości, których istnienie potwierdziło wiele osób zwane są poziomami świadomości. Z różnych powodów (o których mowa będzie później), istnieją światy, na których skupia się ogromna liczba istot, do światów tych należy ten, którego ty i ja obecnie doświadczamy.

Dawno temu chodziliśmy po Ziemi mając bardzo wysoki poziom świadomości, poziom, który trudno nam sobie teraz nawet wyobrazić. Z trudem przychodzi nam wyobrażenie sobie gdzie kiedyś byliśmy, ponieważ to, kim wtedy byliśmy zupełnie nie przystaje do obecnego kontekstu. Wydarzenia, które miały miejsce około 16 000 – 13 000 lat temu sprawiły, że ludzkość spadała z tego wysokiego poziomu świadomości, poprzez wiele wymiarów i poziomów harmonicznych o wzrastającej gęstości. Spadaliśmy do momentu, gdy osiągnęliśmy to, co nazywamy ziemskim trzecim wymiarem, a czym jest nasz świat współczesny.

Spadaliśmy, a był to naprawdę upadek, w niekontrolowanej spirali świadomości skręcającej się w dół poprzez wymiary świadomości. Nie mieliśmy nad tym kontroli, trochę tak jakbyśmy spadali w przestrzeni kosmicznej. Gdy dotarliśmy tutaj, do trzeciego wymiaru, zaszły w nas pewne zmiany psychologiczne, a także zmiany związane z funkcjonowaniem w Rzeczywistości. Najistotniejsza z nich to sposób wdychania prany, energii życia tego wszechświata nazwanej tak przez Hindusów.

Prana jest nam bardziej niezbędna do przetrwania niż powietrze, woda, pożywienie i inne substancje, a sposób w jaki wprowadzamy tę energię do organizmu znacząco wpływa na to jak postrzegamy Rzeczywistość.

W czasach Atlantydy i wcześniejszych sposób wdychania prany wynikał z kształtu pola elektromagnetycznego, które otacza ciało. Wszystkie rodzaje energii w naszym polu przybierają kształty geometryczne. Kształt, z którym będziemy pracować to ostrosłup gwiaździsty złożony z dwóch zazębionych ostrosłupów. Inaczej jest to trójwymiarowa gwiazda Dawida.

Górny wierzchołek ostrosłupa skierowanego ku górze znajduje się w odległości dłoni nad głową, a wierzchołek ostrosłupa skierowanego ku dołowi znajduje się w odległości dłoni poniżej stóp. Oba te wierzchołki połączone są kanałem, który biegnie poprzez główne centra energetyczne w ciele (czakry). Twój kanał ma średnicę równą średnicy kółka, które utworzy się, gdy połączysz kciuk i najdłuższego palca (środkowy) ręki. Wygląda to jak szklana rura fluorescencyjna, ale z obu stron zakończona jest formą kryształu, która pasuje do wierzchołków ostrosłupów.

Przed upadkiem Atlantydy, wprowadzaliśmy pranę jednocześnie od dołu i od góry kanału, a oba strumienie prany spotykały się w jednej z czakr. To jak i gdzie spotykają się strumienie prany zawsze było istotnym aspektem tej starożytnej nauki, którą do dziś zgłębia cały wszechświat.

Innym ważnym punktem ciała człowieka jest szyszynka, umiejscowiona niemal w samym środku głowy, odgrywająca ogromną rolę w świadomości. Szyszynka kiedyś miała rozmiar piłeczki pingpongowej; teraz, w swej zdegenerowanej postaci ma wielkość ziarna grochu. Już dawno zapomnieliśmy jak się jej używa, a jak wiadomo organ nieużywany zanika.

Energia praniczna płynęła przez centrum szyszynki. Według Jacoba Libermana, autora “Light, the Medicine of the Future” , szyszynka wygląda jak oko, i w pewnym sensie rzeczywiście jest jak oko. Okrągła i w jednej części posiada otwór z soczewką skupiającą światło. Jest pusta, a w jej wnętrzu znajdują się receptory koloru. Pole widzenia szyszynki, choć nie zostało to naukowo udowodnione, skierowane jest ku górze, ku niebu. Tak jak oczy mogą widzieć obiekt pod kątem 90? w stosunku do linii wzroku, tak samo szyszynka może „patrzeć” w granicach 90? od ustalonego kierunku. Tak jak nie możemy patrzeć w tył za głowę, tak samo szyszynka nie może patrzeć w dół, w kierunku ziemi.

Szyszynka, nawet w swych zmniejszonych rozmiarach, przechowuje święte formy geometryczne i pamięć o tym, w jaki sposób została stworzona Rzeczywistość. To wszystko jest właśnie tam, i to w każdym człowieku. Jednak pamięć ta nie jest dla nas dostępna ponieważ podczas Upadku utraciliśmy wspomnienia, a bez nich zaczęliśmy inaczej oddychać. Zamiast pobierać pranę przez szyszynkę i sprawiać by cyrkulowała w dół i w górę kanału, zaczeliśmy oddychać przez nos i usta. To spowodowało, że prana omija szyszynkę sprawiając, że widzimy rzeczy w zupełnie inny sposób, inaczej interpretując Rzeczywistość (stąd dobro i zło – świadomość dualistyczna). Dualistyczna świadomość utrzymuje nas w przekonaniu, że tkwimy wewnątrz ciała w jakiś sposób oddzieleni od tego, co na zewnątrz. Jest to czysta iluzja, która wydaje się prawdą, lecz nią nie jest. To jedynie sposób widzenia rzeczywistości, który pozostał nam po upadku.

Na przykład: nie ma nic złego w tym, co się dzieje, ponieważ Bóg kontroluje swój proces tworzenia. Lecz z innego, dualistycznego punktu widzenia, patrząc na naszą planetę i jej ewolucję dochodzimy do wniosku, że nie powinniśmy byli upaść tak nisko. Według normalnej krzywej ewolucji, nie powinniśmy znaleźć się w tym miejscu. Przydarzyło się nam coś, co nie powinno się wydarzyć. Przeszliśmy mutację – można powiedzieć złamanie chromosomu. Dlatego Ziemia od prawie 13 000 lat jest w stanie podwyższonego zagrożenia, wiele istot i poziomów świadomości pracuje nad tym jak sprowadzić nas z powrotem na drogę (DNA), na której byliśmy.

Skutek tego omyłkowego upadku i wynikających z niego wysiłku by postawić nas na nogi zaowocował czymś naprawdę dobrym – czymś nieoczekiwanym i zadziwiającym. Istoty z całego wszechświata, usiłując nam pomóc rozwiązać problem zaczęły przeprowadzać na nas eksperymenty – niektóre legalne, niektóre bez przyzwolenia. Jeden z tych eksperymentów zainicjował bieg wydarzeń, w którego urzeczywistnienie nie wierzył nikt poza jedną osobą ze starożytnej cywilizacji.


Mer-Ka-Ba

Jest jeszcze jeden ważny czynnik, na którym skupimy się w dalszym ciagu tej opowieści. Trzynaście tysięcy lat temu wiedzieliśmy o sobie coś, o czym teraz zupełnie zapomnieliśmy: Geometryczne pole energetyczne wokół ciała może w pewien sposób zostać włączone, co jest związane z oddechem. Pole to obracało się wokół nas z prędkością bliską prędkości światła, lecz po upadku prędkość ta spadała, aż w końcu pole przestało wirować. Gdy jednak pole zostaje na nowo włączone i znów się obraca, zwane jest Mer-Ka-Ba, a jego usługi w tej Rzeczywistości są nieocenione. Daje nam poszerzoną świadomość tego, kim jesteśmy, podłącza nas do wyższych poziomów świadomości i przywraca pamięć o nieskończonych możliwościach naszej istoty.

Poprawnie funkcjonująca, wirująca Mer-Ka-Ba ma średnicę 50 – 60 stóp , proporcjonalnie do wzrostu człowieka. Obracająca się Mer-Ka-Ba może być wyświetlona na monitorze komputera przy zastosowaniu odpowiednich urządzeń. Wygląda identycznie jak powłoka termiczna Ziemi na zdjęciu w podczerwieni – posiada ten sam podstawowy kształt tradycyjnego latającego spodka.

Słowo Mer-Ka-Ba złożone jest z trzech mniejszych słów: Mer, Ka i Ba, które w tym znaczeniu pochodzą ze starożytnego Egiptu. W innych kulturach występują jako merkabah, merkaba i merkavah. Wiele jest sposobów ich wymawiania, ale generalnie wymawia się je tak, jakby każda sylaba była osobno, z równym akcentem na każdej z nich. Mer oznacza specyficzny rodzaj światła, który był rozumiany w Egipcie jedynie za czasów XVIII-tej Dynastii. Było ono widzialne jako dwa pola światła wirujące w przeciwnych kierunkach, ale w tej samej przestrzeni. Efekt ten można uzyskać przez określony sposób oddychania. Ka odnosi się do pojedynczego ducha (duszy), natomiast Ba oznacza sposób interpretacji rzeczywistości przez ducha. W naszej Rzeczywistości Ba jest zwykle definiowane jako ciało lub rzeczywistość fizyczna. W innych wymiarach, gdzie dusze nie posiadają ciała, Ba odnosi się do niesionych przez nie percepcji lub interpretacji rzeczywistości.

Zatem Mer-Ka-Ba to pola światła wirujące w przeciwnych kierunkach, mające jednocześnie wpływ na ducha i ciało. Jest to wehikuł, który może przenieść ducha i ciało (lub jego interpretację rzeczywistości) z jednego świata czy wymiaru do innego. Tak naprawdę Mer-Ka-Ba to jeszcze coś więcej, ponieważ ma ona nie tylko moc przemieszczania się pomiędzy wymiarami, ale też moc tworzenia rzeczywistości. My jednak będziemy tutaj trakować Mer-Ka-Ba głównie jako pojazd poruszający się pomiędzy różnymi wymiarami (Mer-Ka-Vah po hebrajsku znaczy „rydwan”), który pomoże nam powrócić do naszego pierwotnego wysokiego stanu świadomości.


Powrót do stanu pierwotnego

Chciałbym, aby było jasne, że powrót do naszego stanu pierwotnego jest procesem naturalnym, który może być łatwy lub trudny zależnie od jakie przekonania mamy na ten temat. Jednak zgłębienie technicznych szczegółów Mer-Ka-Ba, na przykład poprawienie sposobu oddychania czy mentalne uzmysłowienie sobie nieskończonych powiązań z wszelkimi formami życia, nie wystarczy. Ważniejszy, nawet od Mer-Ka-Ba, jest inny czynnik, a mianowicie uświadomienie sobie i zrozumienie boskiej miłości oraz życie nią. To właśnie boska miłość, zwana czasem miłością bezwarunkową, jest najważniejszym czynnikiem, który sprawia, że Mer-Ka-Ba staje się żyjącym polem światła.

Bez boskiej miłości Mer-Ka-Ba jest tylko maszyną, a maszyna ta ma ograniczenia, które uniemożliwią duchowi, który ją stworzył powrót do domu i osiągnięcie najwyższych poziomów świadomości – powrót do miejsca, gdzie nie ma żadnych poziomów.

By wyjść poza określony wymiar musimy doświadczać i wyrażać bezwarunkową miłość, a świat zmierza do tego wyższego miejsca bardzo szybko. Odchodzimy od stanu oddzielenia, w którym widzimy siebie wewnątrz ciała patrzących na zewnątrz. Ten sposób widzenia niedługo stanie się przeszłością, a jego miejsce zajmie inny, w którym będziemy wiedzieć i czuć całkowitą jedność ze wszystkimi formami życia, a uczucie to będzie rosnąć wraz z przechodzeniem przez kolejne poziomy na naszej drodze do domu.

Później poznamy specjalne sposoby otwierania serca – rozniecania pełnej współodczuwania, bezwarunkowej miłości – abyś mógł doświadczyć jej bezpośrednio. Jeśli pozwolisz, by to się stało, możesz odkryć w sobie rzeczy, o których istnieniu wcześniej nie miałeś pojęcia.

Drogi Czytelniku! Niektóre fragmenty warsztatów nie mogą być utrwalone na taśmie video czy w tej książce, ponieważ są one czystym doświadczeniem. Są one tak samo ważne jak wiedza, bo bez nich wiedza jest bezwartościowa. Jedynym sposobem w jaki możemy przekazać to doświadczenie jest sposób werbalny na warsztatach. Ale to może się zmienić w przyszłości.


Wyższa Rzeczywistość Jedności

Następny element, na który zwrócimy uwagę ma wiele nazw, jednak we współczesnym nazewnictwie funkcjonuje jako „Wyższe Ja”. W wymiarze Wyższego Ja dosłownie istniejemy w innych światach poza tym jednym. Istnieje tyle światów i wymiarów, że ogarnięcie ich przekracza ludzkie możliwości. Poziomy te są ściśle określone, matematyczne, a długości fal i odstępy pomiędzy nimi są identyczne jak w relacjach występujących w oktawach muzycznych i innych aspektach życia. Jednak teraz twoja świadomość trzeciego wymiaru jest oddzielona od wyższego ja, więc zdajesz sobie sprawę tylko z tego, co dzieje się tutaj, na Ziemi. Nie jest to jednak normą dla istot, które nie doznały upadku i trwają w swoim naturalnym stanie. Normą jest natomiast, że istoty najpierw stają się świadome jednocześnie kilku wymiarów, jak akordów w muzyce, a następnie, w rezultacie swego wzrostu, stają się świadome wszystkiego i wszędzie. Przykład, który podam może wydawać się niezwykły, ale dobrze obrazuje to, o czym mówię.

Jestem teraz w kontakcie z kimś, kto jest świadomy kliku poziomów jednocześnie. Naukowcy badający przypadek tej osoby zaniemówili, ponieważ nie mogą zrozumieć jak ona robi to, co robi. Na przykład siedzi sobie w pokoju, a twierdzi, że patrzy z kosmosu. NASA sprawdzała jej wiarygodność, prosząc by „zobaczyła” konkretnego satelitę i podała dokładne dane, które można było podać jedynie będąc tam (na satelicie). Podała im odczyty przyrządów, co dla naukowców było niemożliwe, jestem tego pewien.

Powiedziała im, że leci obok satelity i odczytuje pomiary. Osoba ta nazywa się Mary Ann Schinfield. Jest de facto niewidoma, ale porusza się po pokoju w taki sposób, że nie można zorientować się, że nie widzi. Jak ona to robi?

Niedawno zadzwoniła do mnie i podczas rozmowy zapytała, czy chciałbym popatrzeć jej oczami. Oczywiście powiedziałem, że tak. Po kilku oddechach moje pole widzenia znacznie się poszerzyło i patrzyłem na coś, albo raczej przez coś, co wyglądało jak wielki ekran telewizyjny, który wypełniał moje pole widzenia. To, co zobaczyłem było zdumiewające. Wydawało się, że bardzo szybko się przemieszczam się w przestrzeni kosmicznej nie posiadając ciała. Widziałem gwiazdy, i w tym momencie Mary Ann i ja, patrzący jej oczami, lecieliśmy wzdłuż pasma komet. Mary była bardzo blisko jednej z nich.

To było jedno z najbardziej rzeczywistych doświadczeń bycia poza ciałem, jakie kiedykolwiek przeżyłem. Na obwodzie tego „ekranu telewizyjnego” umieszczonych było 12 czy 14 mniejszych ekranów, a każdy wyświetlał obrazy z ogromną prędkością. Ekran znajdujący się w prawym górnym rogu migał z dużą prędkością wyświetlając trójkąty, kule światła, okręgi, pofalowane linie, drzewa, kwadraty etc. Właśnie ten ekran mówił jej, co znajduje się w najbliższej przestrzeni wokół jej ciała, ponieważ „widziała” dzięki tym pozornie niezwiązanym z sobą rzeczom. Ekran w lewym dolnym rogu służył jej do komunikacji z istotami pozaziemskimi w Układzie Słonecznym.

To jest właśnie osoba w ciele z trzeciego wymiaru, ale z pełną pamięcią życia w innych wymiarach. Ten sposób przerywania Rzeczywistości jest niezwykły. Zwykle nie widzimy wewnętrznych ekranów, ale istniejemy w wielu innych światach, choć większość z nas nie jest tego świadoma.

Prawdopodobnie Ty obecnie istniejesz na co najmniej pięciu poziomach. Pomimo że istnieje przepaść pomiędzy tym wymiarem a innymi, gdy łączysz się ze swoim Wyższym Ja budujesz most nad przepaścią, a wtedy stajesz się świadomy wyższych poziomów i wyższe poziomy zaczynają zwracać na ciebie większą uwagę – rozpoczyna się komunikacja! Połączenie z Wyższym Ja to prawdopodobnie najważniejsza rzecz jaka może wydarzyć się w Twoim życiu – ważniejsza od zrozumienia wszystkich informacji, które podam. Połączenie z Wyższym Ja jest ważniejsze niż nauczenie się aktywowania Mer-Ka-Ba, ponieważ jeśli połączysz się ze swoim Wyższym Ja otrzymasz całkowicie jasne informacje jak poruszać się po wszystkich rzeczywistościach i jak wrócić do domu, do pełnej świadomości Boga. Gdy połączysz się ze swoim Wyższym Ja, cała reszta stanie się sama. Nadal będziesz żył swoim życiem, ale wszystko – twoje działania, myśli i emocje – będzie miało wielką mądrość i moc.

Wielu ludzi, włącznie ze mną, próbowało zrozumieć jak dokładnie połączyć się z Wyższym Ja. A wielu ludzi, którym to się udało, nie wiedzą jak to się stało. Na tym kursie spróbuję wytłumaczyć jak połączyć się z Wyższym Ja. Zrobię wszystko, co w mojej mocy.


Rzeczywistości lewej i prawej półkuli mózgu

Jest jeszcze jeden element tego obrazka. Prawdopodobnie połowę czasu poświęcę informacjom lewostronnym - geometrii, faktom i innym sprawom, które ludziom uduchowionym wydałyby się kompletnie nieistotne. Zamierzam to zrobić ponieważ, kiedy spadliśmy podzieliliśmy się na dwie części –a tak naprawdę trzy, ale dwie z nich są główne, nazywamy je męską i żeńską. Prawa półkula mózgu, która kontroluje lewą stronę ciała jest naszą częścią żeńską, choć w istocie nie jest ani żeńska ani męska. To właśnie tam rezyduje nasz aspekt psychiczny i emocjonalny. Ta część nas wie, że istnieje tylko jeden Bóg i że jedność jest wszystkim, co jest. Nie może tego dowieść, ale zna prawdę. Z tą częścią nie ma więc dużego problemu.

Problem zaczyna się natomiast w lewej półkuli – męskiej części człowieka. Z powodu swojego naturalnego ułożenia – jest przecież lustrzanym odbiciem części żeńskiej – część logiczna lewej półkuli znajduje się z przodu (jest więc bardziej dominująca), podczas gdy logiczna część żeńskiej półkuli znajduje się z tyłu (mniej dominująca). Lewa półkula mózgu patrząc na Rzeczywistość nie doświadcza jedności, wszystko, co widzi to podział i oddzielenie. Z tego powodu nasz męski aspekt ma ciężkie życie tutaj na Ziemi. Nawet nasze najświętsze księgi takie jak Koran, Biblia Hebrajska i Biblia Chrześcijańska podzieliły wszystko na przeciwieństwa. Lewa półkula doświadcza istnienia Boga, ale również diabła, być może nie tak silnego jak Bóg, ale całkiem wpływowego. Więc nawet Bóg postrzegany jest przez pryzmat dualizmu, jako biegun przeciwstawnych sił światła i ciemności. (Nie jest tak we wszystkich odłamach tych religii. Niektóre z nich twierdzą, że jest tylko jeden Bóg.)

Do momentu, gdy lewa półkula będzie w stanie zobaczyć jedność przenikającą wszystko, przekonać się, że naprawdę jest tylko jeden duch, jedna siła, jedna świadomość poruszająca absolutnie wszystko, co istnieje – do momentu, gdy pozna tę jedność poza wszelką wątpliwość – to do tego momentu umysł będzie oddzielony sam od siebie, od swej pełni i od pełni swego potencjału. Jeśli istnieje nawet najmniejsza wątpliwość co do jedności, lewa półkula będzie nas powstrzymywać uniemożliwiając nam chodzenie po wodzie. Przypomnijcie sobie, nawet Tomasz przez krótką chwilę kroczył po wodzie, gdy Jezus go o to poprosił, ale jedna mała komórka w jego dużym palcu u nogi powiedziała: „Chwileczkę, ja tego nie potrafię!” i wtedy Tomasz zatonął w zimnym morzu spolaryzowanej rzeczywistości.

Dokąd zmierzamy

Poświęcam wiele czasu na to, by pokazać wam, że nie ma żadnej wątpliwości, iż za wszystkim, co jest kryje się jeden obraz. Istnieje jeden i tylko jeden obraz, który stworzył wszystko, co jest, i to właśnie ten obraz wykreował pole elektromagnetyczne wokół waszego ciała. Te same formy geometryczne, które są w waszym polu znajdujemy wokół wszystkiego – planet, galaktyk, atomów i wszystkiego innego. Zanalizujemy ten obraz w najdrobniejszych szczegółach.

Zajmiemy się również historią Ziemi, ponieważ ma ona wielkie znaczenie dla naszej obecnej sytuacji. Nie moglibyśmy w pełni zrozumieć jak się tutaj dostaliśmy jeśli nie wiemy jaki proces doprowadził nas do tego punktu. Dlatego spędzimy trochę czasu na opowieściach o tym, co wydarzyło się dawno, dawno temu, a następnie przejdziemy do tego, co dzieje się obecnie. To wszystko jest z sobą powiązane. Teraz dzieje się to samo, co działo się kiedyś, bez żadnych przerw.

Ci z was, których prawa półkula jest dominująca mogą czuć pokusę by pominąć materiał przemawiający do lewej strony mózgu, ale bardzo ważne jest byście wytrwali, zdrowie duchowe powraca dzięki równowadze!

Lewa półkula zacznie się uspokajać gdy dostrzeże pełną jedność, wtedy corpus callosum (wiązka włókien łączących półkule) otworzy się w całkiem nowy sposób pozwalając na integrację obu stron. Połączenie pomiędzy obiema półkulami poszerzy się, rozpocznie się przepływ, informacje będą przechodzić w obie strony, przeciwległe półkule mózgu zaczną się z sobą integrować i synchronizować. Można to zaobserwować, po podłączeniu się do urządzenia biofeedback. To zjawisko spowoduje, że szyszynka zacznie działać w inny sposób, a to pozwoli uaktywnić Mer-Ka-Ba w trakcie medytacji. Wtedy może rozpocząć się proces regeneracji i odzyskiwania wyższych poziomów świadomości. Jest to proces wzrastania.

Jeśli zgłębiasz jakąkolwiek inną duchową praktykę, nie musisz przerywać po to, by rozpocząć pracę z Mer-Ka-Ba, o ile oczywiście twój nauczyciel nie będzie miał nic przeciwko mieszaniu tradycji. Inne medytacje oparte na prawdzie mogą okazać się wyjątkowo pożyteczne przy wirującej Mer-Ka-Ba, ponieważ ich zauważalne rezultaty mogą się pojawić bardzo szybko. Powtórzę raz jeszcze, dla pewności: Mer-Ka-Ba nie zaprzecza, ani nie koliduje z żadną inną medytacją ani religią, która głosi wiarę w jednego Boga.

To, o czym mówiliśmy dotychczas to jedynie ABC duchowości. To tylko pierwsze kroki, ale najważniejsze jakie znam.

Informacje te na pewno przypadły do gustu twojej lewej półkuli. Zapewne zaklasyfikowała je do szufladek z odpowiednimi etykietkami. W porządku. Możesz traktować tę opowieść jak książkę przygodową, gimnastykę dla umysłu lub fantastykę. W każdym razie czytasz ją i to się właśnie liczy. Otrzymasz z niej to, co masz otrzym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominia
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nordii

PostWysłany: Sob 21:15, 15 Mar 2008    Temat postu:

Natomiast ja, im bliżej jesteśmy osiagnięcia kolejnego stanu, o którym pisze N., coraz mniej wierzę w miłość boską Grey_Light_Colorz_PDT_11 i jak to wytłumaczyć? Grey_Light_Colorz_PDT_09

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tubafonix
Gość
Gość



Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:27, 17 Sie 2011    Temat postu:

Piękna przypowieść.
Oddzielić ziarno od plew...w każdym przypadku.
Jezus z Nazaretu nauczał patrzeć na świat przez pryzmat miłości.
Patrz na świat przez serce - przez pryzmat miłości do bliźniego.
Wystarczy zachować tą wartość i pilnować jej w swoim życiu, a nie straszne będą "latające przedmioty" i "kolorowe mgły" oraz przejście do "IV wymiaru".

Apokalipsa św. Jana - jest tam informacja, która mówi o Dniu Pańskim oraz o tym, że nikt tylko sam Bóg Ojciec zna czas, w którym to nastąpi, my natomiast mamy być przygotowani na to - przygotowani miłością.
To cała zagadka. Przygotowani miłością a nie kursem jakiegoś naciągacza, lub naciągaczki, która każe robić mentalne, świetliste piramidki.

Gdzieś w sieci plącze się temat projektu Cheops. Pewna grupa ludzi świeckich, chce odkryć grób Wielkiego Budowniczego piramid i przenieść jego odnalezione ciało do komory grobowej w piramidzie, gdyż ta jest pusta.
A wszystko to w imię ocalenia Ziemi od nadchodzącej katastrofy. Kto naszą Ziemię chce ocalić? Nie kto inny jak grupa z Oriona, ta sama która przedstawiana jest przez inne grupy jako zła, która jest zainteresowana tylko Ziemiankami ze względu na ich materiał genetyczny...

Jedno przeczy drugiemu, a to wszystko jeszcze razem wzięte nie trzyma się trzeciego, które nie łączy się z czwartym.

Celowo wprowadza się chaos w szeregi ludzi wierzących w miłość, by zdezorientowanych przeciągnąć na stronę złudnych idei.

Dominia - Bóg nas nie opuścił. To słowo samo w sobie niesie smutek, którym Bóg nie obdarza swoich dzieci.

Miej serce i patrz przez serce.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tubafonix dnia Śro 18:29, 17 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum APOCALYPSE Strona Główna » ~ 2012 - Wasze poglądy ~ Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin