ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum APOCALYPSE Strona Główna » ~ 2012 - Proroctwa i Wizje ~

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Ram Bahadur Bomjona
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
~N0rthC0r3~
~Administrator~
~Administrator~



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: planeta Ziemia

PostWysłany: Czw 23:20, 14 Lut 2008    Temat postu: Ram Bahadur Bomjona

Ram Bahadur Bomjona



Pamiętacie Ram Bahadur Bomjona, który medytował w Nepalu? Ma długie włosy, zapowiada swoją przemianę w 2012 roku i prosi ludzi o przebudzenie duchowe. Oto najnowsze informacje o jego losach.

Warto przypomnieć w kilku słowach jego historię.17 maja 2005 roku 16-letni chłopiec Ram Bahadur Bomjon usiadł nieruchomo pod drzewem i rozpoczął medytację. Wszystko zaczęło się od wycieczki Bomjona do Lumbini, gdzie urodził się Budda i gdzie znajduje się klasztor w Pokara wNepalu i Dehradun w Indiach. Po powrocie z Lumbini właśnie 17 maja 2005 niedaleko wioski Ratanapuri w okręgu Bara ten niezwykły chłopiec usiadł pod drzewem i przyjął postawę medytacyjną. Jest to tradycyjna pozycja Buddy ze skrzyżowanymi nogami. Oczy Bomjon”a były zamknięte, a jego ciało opasane chustą. Drzewo, pod którym medytował chłopiec, znajduje się w lesie w okolicy Ratanapuri.


Medytacja Bomjona 2005

Przez 9 miesięcy (!) chłopiec był nieruchomy jak skała. Nie jadł, nie pił, praktycznie się nie poruszał. Jego medytacja stała się sensacją w regionie Azji, a materiały o nim ukazały się w kanale BBC. Każdy mógł na własne oczy przekonać się, że ten człowiek jest zdolny miesiącami nie przyjmować wody i pożywienia i w jakiś niezwykły sposób funkcjonować. Chłopiec nie był ani wychudzony, ani nie przejawiał objawów osoby wyczerpanej. Do miejsca jego medytacji ściągały tysiące ciekawskich, którzy obserwowali chłopca dzień i noc. Upadły wszelkie teorie o „tajnych rurkach” doprowadzających mu pożywienie lub wodę – wyraźnie działo się tam coś, co wykraczało poza ludzką wyobraźnię

Jedynym człowiekiem, który miał bezpośredni dostęp do medytującego chłopca, był jego wujek i jednocześnie mnich, Prem Lama. Zapewnia on, że przez wszystkie miesiące medytacji chłopiec nie przyjął nawet kropli wody. Medytację zaczynał z krótkimi włosami, które z tygodnia na tydzień były dłuższe. Prem Lama sam był zdumiony faktem, że przeraźliwe zimno nie wpłynęło w żaden sposób na medytację chłopca. Nie widać było także na nim żadnych śladów odmrożeń. Przebywający na miejscu lekarze z Nepalu bylu zgodni, że gdyby nie nadzwyczajna „boska moc” którą posiadł chłopiec, już dawno by nie umarł z wyziębienia organizmu.

Na miejsce przybywały tysiące ludzi, niektórzy wyposażeni są w najnowszy sprzęt służący m.in. do termowizji. Dzięki temu mogli obserwować go także w nocy. Upadły podejrzenia, że nocą jest dokarmiany przez innych ludzi – wszystko wskazywało na to, że był to autentyczny fenomem pokazujący nieznane oblicze sił drzemiących w człowieku.

Lekarze sporządzili raport

Zespół 9-ciu lekarzy pracujących w pobliskim szpitalu zwrócił się z prośbą o możliwość obserwacji medytacji chłopca z bliskiej odległości. Doszło do niej 14 listopada 2005 roku. Lekarze przez ponad pół godziny znajdowali się w odległości 5 metrów od Bomjona. Według lekarzy podczas tych 30 minut dało się zauważyć trzy oddechy, raz przełknął ślinę i w tym momencie poruszył powiekami. Na czele zespołu stał dr Shah.
„Nawet jeśli on je w nocy, to i tak nie potrafię znaleźć wytłumaczenia, w jaki sposób może on przebywać w tej samej pozycji przez 12 godzin każdego dnia” – powiedział po spotkaniu z dziennikarzami.
Inny członek tego zespołu Dr Raj Dev Kushwaha zaproponował, aby zbadać poziom glukozy we krwi chłopca, gdyż to pozwoliło by jednoznacznie stwierdzić, czy odżywia się w nocy. Na pobranie krwi nie zgodził się jednak powołany przez władze komitet, gdyż nawet najmniejsze dotknięcie chłopca mogłoby przeszkodzić mu w medytacji.

11 marca 2006 roku chłopiec wstał z miejsca medytacji i odszedł w inne miejsce. Po pewnym czasie pojawiły się informacje o tym, że udał się do lasu wraz z grupą osób ze specjalnego komitetu, który miał za zadanie chronić chłopca przez tysiącami ciekawskich pielgrzymów. Chłopiec miał wtedy poprosić, aby nie nazywać go reinkarnacją Buddy, gdyż on nie posiada jego energii. On może być jedynie Bodhisattva, osobą na ścieżce do poznania prawdy. Powiedział także (miało to miejsce 8 listopada 2006), że po kolejnych 6 latach osiągnie on właściwy stan, który pozwoli mu dalej prowadzić jego misję. Jego przemiana dokona się w roku 2012.

Bomjom przebywa w tej chwili w dżungli Hallori w rejonie Bara na północy Nepalu. Ma długie włosy, nadal nie spożywa jedzenia, ale tym razem medytuje tylko od czasu do czasu. Na miejscu funkcjonuje specjalny komitet, który stara się dbać o bezpieczeństwo chłopca. Jego nowe miejsce pobytu stało się już na tyle znane, że do dżungli przybywają kolejni pielgrzymi. Ram Bahadur Bomjom udziela błogosławieństwa przybyłym, a także zdarza mu się wygłaszać nauki. Nadal medytuje, choć tym razem nie robi tego non-stop.

Mówi o tym, że świat jest na złej drodze upadku człowieczeństwa, zatracenie się w żądzy posiadania i władzy. Jedyną drogą ratunku dla świata ma być „dharma”, czyli odrodzenie się poprzez zwrócenie się ludzkości w stronę duchowości, czyli najważniejsze części ludzkiej istoty.

Pełny przekaz Bonjoma pojawił się na razie jedynie w oryginale i tylko takim dysponujemy, nie mamy jeszcze pełnego tłumaczenia angielskiego. Jeżeli ktoś jest ciekaw, jak teraz wygląda Ram Bahadur Bomjon i nowe miejsce jego pobytu, polecamy Wam obejrzeć film, który jest dostępny po kliknięciu na poniższy link.

RAM BOMJON wideo KLIKNIJ NA LINK:
Kod:
http://www.paldendorje.com/vdo.php










Tekst: Fundacja NAUTILUS
Źródło:
FN, [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleh
~Moderator~
~Moderator~



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z końca wszechświata :)

PostWysłany: Pią 15:41, 15 Lut 2008    Temat postu:

zobaczymy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeerMonstrum
Gość
Gość



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:27, 17 Lut 2008    Temat postu:

Nie sądzę aby był to ów przepowiadany przez Buddhę Siakjamuniego Buddha Maitreja, czyli kolejny "historyczny" Buddha, lecz kto wie, może Bomjon przygotowuje ludzkość na przyjście Buddhy nowej epoki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~N0rthC0r3~
~Administrator~
~Administrator~



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: planeta Ziemia

PostWysłany: Nie 16:31, 17 Lut 2008    Temat postu:

"Nie przychodźcie tutaj i przekażcie to innym" - oto tekst wygłoszony przez Ram Bomjona, który przetłumaczył nasz czytelnik.


Postać chłopca, który nazywa się Ram Bahadur Bomjon, ostatnio była przez nas opisywana w tekście w naszym serwisie. Obiecaliśmy wtedy, że jeśli tylko pojawi się tłumaczenie tego, co mówi on do zebranych osób, wtedy to opublikujemy.
Jeden z naszych czytelników przetłumaczył ten tekst i dał go w opiniach pod materiałem. Chyba jednak jest wiele osób ciekawych tego, co mówi ten niezwykły człowiek, stąd postanowiliśmy opublikować to tłumaczenie w oddzielnym materiale. Autor tłumaczenia prosił o wyrozumiałość:

Przetłumaczyłem część wypowiedzi, którą wygłasza ten chłopiec. Z góry przepraszam za błędy, które najprawdopodobniej się pojawią. Nie wszystko dokładnie zrozumiałem:



"...Morderstwo, gwałt, chciwość, gniew i pokusa, uczyniły z ludzkiego świata rozpaczliwe miejsce. Okropna burza rozpętała się nad ludzkim światem i prowadzi świat do destrukcji. Jest tylko jedna droga aby ocalić świat i jest to prawda, którą jest 'dharma'. Jeśli choć jeden nie kroczy słuszną ścieżką religijnej praktyki, wówczas ten zdesperowany świat ulegnie zniszczeniu. Dlatego też podążajcie ścieżką religii i rozpowszechniajcie tę wiadomość pośród waszych towarzyszy. Nigdy nie kładźcie przeszkód, złości, niewiary na mojej ścieżce medytacyjnej misji. Ja wam tylko pokazuję drogę. Wy sami musicie odszukać to na waszej własnej. Tym kim ja się stanę, to co ja zrobię, odsłonią nadchodzące dni. Ludzkie zbawienie, zbawienie wszystkich żyjących istot, są moimi celem i misją. 'Namo Buddha sangaya, Namo Buddha sangaya'.

Kontempluję nad uwolnieniem tego chaotycznego świata nad oceanem emocji, przywiązania do gniewu i pokus, nie odstępuję od tej ścieżki nawet na moment, wyrzekam się własnego przywiązania do mojego życia i mojego domu na zawsze, aby pracować nad ocaleniem wszystkich żywych istot. Ale w tym niezdyscyplinowanym świecie, praktyki mojego życia są redukowane przez mary przyjemności. Praktyka wielu Buddów jest kierowana do świata aby uczynić go lepszym i szczęśliwszym. Jest to bardzo ważne, ale i bardzo trudne aby to pojąć i praktykować. Ale chociaż bardzo prosto jest prowadzić taką ignorancką egzystencje, będący ludźmi nie zdają sobie sprawy z tego, że pewnego dnia będziemy musieli opuścić niepewny świat i odejść z Panem Śmierci. Nasze długie więzi z przyjaciółmi i rodziną zostaną rozwiązane w nicości. Musimy zostawić za sobą bogactwa i majątki, które zbieramy. Co jest powodem mojego szczęścia, skoro tamci, którzy kochali mnie od samego początku, moja matka, mój ojciec, bracia, krewni są tak bardzo nieszczęśliwi. Dlatego właśnie uratowanie wszystkich istot, osiągnięcie umysłu Buddy i powstanie z mojej podziemnej jaskini osiągnę przez medytację 'vajra'. Robiąc to muszę uświadomić sobie prawidłową ścieżkę i wiedzę, tak więc nie naruszajcie moich praktyk. Moje praktyki odrywają mnie od mojego ciała, mojej duszy i tego istnienia. W tej sytuacji będą tam 72 boginie Kali. Różni docześni bogowie będą razem z dzwiękami gromu 'tanguru' i wszyscy niebiańscy bogowie i boginie będą robić 'puja' (uwielbienie??). Więc zanim nie przekażę wiadomości, nie przychodźcie tutaj i proszę przekażcie to innym. Rozpowszechniajcie wiedzę religijną i religijne przesłania przez cały świat. Przekazujcie wiadomość o pokoju na całym świecie. Znajdźcie właściwą drogę, a mądrość będzie wasza."

Tekst: Fundacja NAUTILUS


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaciekawiony
Kandydat
Kandydat



Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nadkrznański gród Biała

PostWysłany: Nie 16:44, 17 Lut 2008    Temat postu:

jakbym ja sobie skokojnie medytował pod drzewem i musiał bym się ciągle przenosić przez tłumy napierające by dotkąć, poradzić się zapytać, pobadać... to też bym się zirytował i powiedział coś podobnego. Ale ludzie pewno i tak będą przychodzić i przeszkadać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominia
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nordii

PostWysłany: Nie 18:02, 17 Lut 2008    Temat postu:

Koles po prostu sobie medytuje, a że potrafi to bez przyjmowania pokarmu...to kolejna oznaka nadchodzących czasów.
Jak to - mam się wyrzec przyjaciół? Ludzi których kocham bardziej od innych ludzi? No chyba se jaja robisz, chłopcze... Grey_Light_Colorz_PDT_09


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~N0rthC0r3~
~Administrator~
~Administrator~



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: planeta Ziemia

PostWysłany: Śro 17:00, 20 Lut 2008    Temat postu:

Shanta Raj Subedi, burmistrz Bara poprosił naukowców, lekarzy i religioznawców o zbadanie fenomenu chłopca, jednak sam zainteresowany pozwolił im na zbliżenie się na niespełna 5 metrów. Wszyscy pielgrzymi przybywający do tego miejsca mogą się zbliżyć jedynie na odległość 50 metrów. Dziennie miejsce medytacji Banjana odwiedzało nawet 10 000 osób. Szacuje się, że miejsce to odwiedziło już ponad 100 000 osób. W nocy towarzysze 15-latka zasłaniają go kurtyną, przez co lekarze nie mogą potwierdzić jego breatharianizmu. Określili jednak stan chłopca jako "słaby".

Ram Bahadur Banjan medytował w Katmandżu, 250 km od miejsca narodzin Buddy, Kapilavastu, nieustannie od 16 maja 2005 roku. Siedział ze skrzyżowanymi nogami, owinięty szatą od pachy do ramienia, w takiej samej posturze jak Budda na obrazach. 11 marca 2006 rano zanotowano nieobecność medytującego; nikt nie potrafi powiedzieć gdzie się znajduje. Wg informacji podanych 20 marca 2006 przez serwis Nepalnews.com, młody człowiek pojawił się na chwilę dzień wcześniej, w lesie bliskim miejsca jego medytacji, obiecując, że wróci tam za sześć lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BALON
Gość






PostWysłany: Śro 19:10, 25 Lis 2009    Temat postu:

hmmm a może ma tajnego brata bliźniaka Grey_Light_Colorz_PDT_03 i w nocy go podmieniają ??
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum APOCALYPSE Strona Główna » ~ 2012 - Proroctwa i Wizje ~ Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin